Armenia rozważa ryzyka i korzyści w związku z groźbą sankcji na rosyjskie diamenty

Armenia rozważa ryzyka i korzyści w związku z groźbą sankcji na rosyjskie diamenty

26 grudnia, 2023 0 przez Kacper Ochman

To, czy prawdopodobne sankcje zaszkodzą, czy też pomogą armeńskiemu przemysłowi szlifierskiemu diamentów, będzie zależeć od zdolności UE do prześledzenia pochodzenia klejnotów z Rosji.

Wydaje się, że UE jest zdecydowana włączyć zakazy sprzedaży rosyjskich diamentów do swojego nadchodzącego 12. pakietu sankcji nałożonych na Moskwę w związku z jej inwazją na Ukrainę. 

Posunięcie to, mające na celu wywarcie presji na gospodarkę Rosji i pozbawienie jej środków finansowych na prowadzenie wojny, z pewnością będzie miało wpływ na ważny i rozwijający się przemysł obróbki diamentów w Armenii. 

To, czy wpływ ten będzie negatywny, czy pozytywny, będzie zależeć od tego, jak UE poradzi sobie z trudnym zadaniem, jakim jest ustalenie pochodzenia oszlifowanych diamentów w rosyjskich kopalniach. 

Sankcje pomocne czy szkodliwe?

Proponowane sankcje, przyjęte przez Komisję Europejską i oczekujące na zatwierdzenie przez 27 państw członkowskich UE, będą miały zastosowanie do diamentów pochodzenia rosyjskiego oszlifowanych w krajach trzecich  .

Od 1 stycznia zakaz będzie dotyczył „nieprzemysłowych diamentów naturalnych i syntetycznych oraz biżuterii z diamentami”, natomiast zakaz importu rosyjskich diamentów szlifowanych lub polerowanych w krajach trzecich będzie wprowadzany stopniowo od marca do września.

Zakazy dotkną armeński przemysł szlifierski diamentów, który dużą część surowców pozyskuje z Rosji. Kupuje je ormiańska państwowa spółka Hay-Almast, która powstała  w 2021 roku, przede wszystkim po to, by umożliwić masowe zakupy od rosyjskiej Alrosy, będącej jednym z największych na świecie dostawców surowca diamentowego.  Całym założeniem stworzenia Hay-Almast była konsolidacja popytu krajowego i zakupów rosyjskiego surowca diamentowego, ponieważ Alrosa nie realizuje małych zamówień.

Sankcje UE z pewnością będą miały wpływ na armeński przemysł obróbki diamentów, ale trudno spekulować, w jaki sposób. Hay-Almast kupuje 30–40 proc. surowca diamentowego w Rosji (reszta pochodzi z różnych innych krajów, m.in. z Afryki). W ostatnich latach armeński przemysł szlifierski diamentów rozwinął się w zawrotnym tempie, przyciągając głównych inwestorów zagranicznych, takich jak  indyjska spółka KGK Diamonds. Wraz z tym wzrostem pojawiło się rosnące zapotrzebowanie na rosyjskie surowe diamenty. 

Wzrost eksportu

Według statystyk armeńskiej służby celnej całkowity eksport szlifowanych diamentów z Armenii w 2022 roku wyniósł 418 mln USD. To czterokrotnie więcej niż w roku 2021. W tym roku wzrost był kontynuowany, choć nie w takim samym tempie: w pierwszym półroczu 2023 r. sprzedano szlifowane diamenty o wartości 240 mln USD. Oszlifowane diamenty zajmowały trzecie miejsce wśród eksportu Armenii w tym okresie, zajmując za złotem za 281 mln USD i reeksportem samochodów za 311 mln USD.

Niektórzy jednak pokładają nadzieję w perspektywie, że ormiańskie diamenty pochodzenia rosyjskiego nie zostaną jako takie zidentyfikowane. Cała kwestia polega na tym, jak ściśle będzie monitorowany przepływ rosyjskiego surowca diamentowego na całym świecie i w jaki sposób zostanie ustalone, czy diament oszlifowany w Armenii lub innym kraju jest pochodzenia rosyjskiego, czy nie.

W tym kontekście istotny będzie łańcuch dostaw eksportu/reeksportu. Większość diamentów o szlifie ormiańskim pochodzenia rosyjskiego jest najpierw sprzedawanych do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a następnie trafiają stamtąd na cały świat.  

Zyski z reeksportu

Armenia odnotowała już wzrost gospodarczy dzięki dynamicznie rozwijającemu się reeksportowi w ciągu ostatnich dwóch lat. Od rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę na pełną skalę na początku ubiegłego roku handel Armenii z Rosją wzrósł kilkakrotnie właśnie dzięki reeksportowi towarów, takich jak samochody i artykuły gospodarstwa domowego, które zachodni producenci dostarczali przed wojną bezpośrednio do Rosji. 

Minister finansów Vahe Hovhannisjan przyznał niedawno centralną rolę, jaką odgrywa reeksport w ogólnej strukturze handlu Armenii i Rosji. Powiedział, że choć eksport do Rosji w pierwszym półroczu 2023 roku wzrósł o 215 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, to reeksport odpowiadał za 187 pp. tego wzrostu, podczas gdy eksport produktów ormiańskich stanowił zaledwie 28 pp. 

Trudności w egzekwowaniu sankcji

Pochodzenie diamentów można łatwo ukryć, mieszając je z kamieniami z innych źródeł. Zmieniają wagę i wygląd podczas cięcia i polerowania. To, w połączeniu z niewielkimi rozmiarami klejnotów, oznacza, że ​​wyegzekwowanie sankcji za ich obrót będzie niezwykle trudne. 

Eksperci twierdzą, że w przypadku braku zaawansowanego systemu śledzenia diament wydobywany w Rosji, szlifowany i polerowany w Armenii, a następnie eksportowany do Zjednoczonych Emiratów Arabskich będzie trudny do ustalenia pochodzenia.

Jeśli zatem – co wydaje się prawdopodobne – egzekwowanie przepisów będzie słabe, można sobie wyobrazić dobrodziejstwo dla ormiańskiego przemysłu obróbki diamentów. Podobnie jak inne rynki zbliżone do rosyjskiego surowca diamentowego, więcej z nich mogłoby trafić do Armenii, której eksport szlifowanych diamentów w konsekwencji wzrósłby. 

Można sobie wyobrazić, że rozwinie się to w schemat przypominający ten, w ramach którego Indie kupują rosyjską ropę, rafinują ją, a następnie sprzedają powstałe paliwa dalej do Europy. Czysto teoretycznie moglibyśmy zaobserwować wzrost dostaw rosyjskiego surowca diamentowego do Armenii w celu przetworzenia i sprzedaży do innych krajów. Przy zachowaniu ostrożności ponieważ może to zostać odebrane jako kolejna próba pomocy Rosji w uniknięciu przez Armenię sankcji.

Chociaż przemysł obróbki diamentów wykazuje imponujący wzrost, ormiańskie przedsiębiorstwa nie odnotowują dużych zysków. Większość zysków trafia do międzynarodowych firm zajmujących się transportem i sprzedażą tego produktu na rynkach światowych. Erywań może zatem długo i intensywnie myśleć, zanim postawi na wzrost napływu rosyjskiego surowca diamentowego i dokona nowych inwestycji w tej sferze.

Ograniczanie ryzyka

Tymczasem niektórzy w Armenii skupiają się na ryzyku stwarzanym przez sankcje i dostrzegają potrzebę dywersyfikacji krajowych importerów surowca diamentowego. Takie postępowanie uchroniłoby branżę obróbki diamentów przed gwałtownym upadkiem, gdyby w pewnym momencie wprowadzony został całkowity (i możliwy do wyegzekwowania) zakaz handlu rosyjskim surowcem diamentowym. 

Branża doświadczyła gwałtownego spadku surowców już w połowie pierwszej dekady XXI wieku. W tym czasie produkcja i eksport spadły zarówno ze względu na silniejszą konkurencję światową, jak i ze względu na wzmocnienie ormiańskiej waluty, czyli drama, w stosunku do dolara i euro, co podniosło koszty eksportu.

Kacper Ochman


Kaukaz Południowy i Azja Centralna to obszary, które leżą w obszarze moich zainteresowań już od czasów studiów. Bezpośrednią inspiracją dla mnie do stworzenia bloga były podobne platformy prowadzone przez ekspertów zajmujących się innymi regionami. Kierunek Kaukaz to miejsce gdzie będę dzielił się obserwacjami i analizami. Chciałbym aby moje wpisy były interesujące i ciekawe zarówno dla osób nieobytych z tematyką wschodnią jak również osób znających temat od podszewki.