Tag: konflikt

Hroza / Groza to w tłumaczeniu na ukraiński (i rosyjski) – Burza. We wsi o tej nazwie zginęło dziś 51 obywateli Ukrainy. Nie, to nie był ukraiński punkt sztabowy, ani magazyn broni tylko uroczystość pogrzebowa związana z przeniesieniem ciała wojskowego mieszkańca wsi. Zginął on w zeszłym roku na innym odcinku frontu gdy jego rodzinna wieś była okupowana. Po wyzwoleniu wsi rodzina postanowiła przenieść jego ciało. Na spotkaniu zgromadziło się około 60 osób. I w nich uderzył Iskander-M. Nieprzypadkowo, bo to pocisk o celności do 30 metrów i kosztuje około 3 mln dolarów. Czyli ktoś po stronie rosyjskiej usiadł, pomyślał, wydał rozkaz, który został zatwierdzony, ktoś wprowadził cel do rakiety i ktoś wcisnął przycisk by zabić cywili, którzy spotkali się na około-religijnym obrzędzie. Ten sam ktoś wydał rozkaz by walnąć rakietą w szpital w Berysławiu dziś (tu brak informacji o ofiarach). To samo było w teatrze dramatycznym w Mariupolu w marcu 2022 (600 osób), na dworcu w Kramatorsku w kwietniu 2022 (61 osób), w Dnieprze w styczniu (46 ofiar), Mikołajowie, Zaporożu, Kostantyniwce, Sumach, Charkowie, Biłohoriwce, Deśnie, Czernihowie, Borodiance, Buczy, Czasiw Jarze… To samo było w Gruzji, gdzie Iskander został użyty po raz pierwszy (z amunicją kasetową), to samo i będzie w innych krajach jeśli ten barbarzyński kraj nie zostanie powstrzymany.

Zmiany na froncie są ale symboliczne – pod Bachmutem i w wyłomie na zaporożu. Wedle doniesień rosjanie szykują się do ewakuacji z Tokmaku. Zobaczymy czy to zabieg informacyjny ukraińskiej administracji czy faktycznie rosjanie odczuwają tu realne zagrożenie. Tymczasem na Krym trafił kolejny ukraiński desant, ale tym razem wrócił ze stratami. rosjanie zaś wycofali sporą liczbę okrętów z Sewastopola do Noworosyjska.

Na froncie jest kilka zmian. Na południowej flance Bachmutu są postępy oraz w Nowoprokopiwce na odcinku zaporoskim. Tu walki toczą się już w miejscowości. Poszerzanie wyłomu zajmuje Ukraińcom sporo czasu, ale wynika to głównie z tego o czym pisałem wczoraj – tj. z koncentracji na wybijaniu przybywających w ten rejon rosyjskich rezerw strategicznych. Nie, żeby umniejszać, ale trzeba mieć świadomość, że są to jednostki, które były szykowane do walk w 2024 – głównie ofensywnych. Pozostaje pytanie czy Ukraińcy zdążą ich zetrzeć ze swoich ziem na tyle sprawnie by rosja nie była ich w stanie efektywnie zastąpić?

Na froncie bez zmian. Walki trwają głównie wokół Bachmutu i na odcinku zaporoskim bez znaczących zmian.

No i w sumie na tym można by zakończyć, gdyby nie jedna rzecz, która mnie niepokoi. Pod koniec zeszłego tygodnia miały miejsce w Kijowie Międzynarodowe Forum Przemysłu Obronnego. Te na których ogłoszono, że Ukraina będzie produkować na licencji czeski karabinek, że Baykar zbuduje trzy obiekty związane z produkcją dronów itd. Szukałem informacji o tym która z polskich firm tam pojechała i nie znalazłem. Dziś Ambasador Ukrainy w Polsce – Wasyl Zwarycz oświadczył, że Polska otrzymała zaproszenie ale go nie przyjęła. Początkowo polskie władze temu zaprzeczyły, ale potem przyznały, że faktycznie zaproszenie było.

Perypetie z budżetem w USA, wybory w Słowacji, Scholz blokujący dostawę Taurusów, afera zbożowa, skuteczne omijanie sankcji przez rosję, brak spektakularnych sukcesów Ukrainy na froncie… Można odnieść wrażenie, że ucieka gdzieś perspektywa wygranej Ukrainy w tej wojnie, że jedność Europy i wsparcie USA stają pod znakiem zapytania, a rosji nie są w stanie zaszkodzić ani sankcje, ani bilanse strat, ani zaostrzający się reżim wewnętrzny. Ewidentnie jedziemy po wertepach. rosja nie jest łatwym przeciwnikiem. Jest na pewno przeciwnikiem pamiętliwym i jeśli wygra chociażby zawieszenie broni – będzie pamiętać o wszystkich, którzy pomogli Ukrainie. Dlatego dziwię się Słowacji, ale nie mam też wglądu w ich kontekst wewnętrzny.

Trzy kwestie na dziś:

1.
Na froncie jest bardzo cicho, tzw. doniesień jest mało, podejrzanie mało – jakby ktoś kran zakręcił. Oby to była TA cisza.

2.
Ukraina wysłała dziś dość konkretny sygnał o wzmocnieniu zbrojeń.

Dziś krótko. Na froncie nieco więcej “bawełny” i sporo szumu politycznego. Linia – bez zmian.

Podobnie jak Zełeński dla Ukraińców – jutro będę miał dla Was niespodziankę na zrzutce.

✂️ W skrócie: Brak zmian w linii frontu, ale wiadomo, że Ukraińcy przesunęli obszar walk w dwóch punktach frontu –…

Ile razy słyszeliśmy o kończeniu się rezerw w rosyjskiej armii, o buntach, masowych dezercjach, rozbijaniu całych oddziałów, rozstrzeliwaniu własnych żołnierzy, słabym uzbrojeniu, niskim morale? Nawet jeśli była to prawda to rosyjska obrona nie wygląda na taką, która miałaby się załamać. Linie “surowikina” okazały się olbrzymią barierą dla Ukraińców, która faktycznie wyhamowała ukraińską ofensywę. Mimo wyłomu pod Robotyne, który zajął Ukraińcom miesiące, od kilku tygodni nie widać dalszych postępów. W tym czasie rosjanie zbudowali kolejne fortyfikacje na północ od Tokmaku. Trudno tu o cokolwiek oskarżać Ukraińców, raczej chcę zwrócić uwagę na kilka kwestii dotyczących rosyjskiej armii.

O samym froncie trudno cokolwiek powiedzieć poza tym, że walki trwają i rosjanie nigdzie nie przejęli inicjatywy. Ukraińska inicjatywa zaś – cóż, trudno stwierdzić jak się mają sprawy pod Bachmutem i na Zaporożu bo komunikaty ponownie mówią enigmatycznie o postępach. Wiadomo tylko, że rosjanie pod Robotyne nazbierali sporo rezerw i nie będą z tego miejsca ot tak uciekać.