#Short – Czego obawiają się Rosjanie?

#Short – Czego obawiają się Rosjanie?

23 stycznia, 2023 1 przez Tomasz Leśnik

W ostatnich dniach przez media społecznościowe, przetoczyły się filmiki i zdjęcia, jak Rosjanie instalują na dachach budynków w Moskwie system przeciwlotniczy Pancyr-S1. Wzbudziło to oczywiście powszechną wesołość, ale spójrzmy na sprawę poważnie. Jak widać na załączonym zdjęciu

pozycje rozmieszczenia zostały dobrane nieprzypadkowo.
Co więcej, systemy te zaczęły być rozstawiane przy innych obiektach ważnych albo z przyczyn propagadnowo-osobistych, bądź stanowiących elementy infrastruktury krytycznej.

Niemal jednocześnie pojawiły się, w innym obiegu, informacje o wzmacnianiu ochrony anty-dywersyjnej:  linii kolejowych, mostów, składnic materiałowych. Niby nic niezwykłego, tylko że dotyczy to nie obwodów Biełgorodzkiego czy Kurskiego a … części azjatyckiej FR. Co interesujące, wzmożenie działań ochronnych jest realizowane przy ciągle zwiększającym się wsparciu oddelegowanych żołnierzy ze stanu SZ FR, a nie tylko struktur wewnętrznych. Niektórzy analitycy szacują, że Rosjanie przekroczyli liczbę 10 tysięcy personelu skierowanego dodatkowo do ochrony infrastruktury i zdaje się to nie jest koniec…
Nie ma żadnych logicznych przesłanek dotyczących sytuacji wewnętrznej, które by wskazywały na potrzebę takich działań. Jednocześnie strzępy informacji, jakie się pojawiły w obiegu, wskazują jednoznacznie, że te wszystkie działania Rosjan są związane z analizą zagrożeń, które zostały ocenione jako poważne. O ile w przypadku infrastruktury transportowej sprawa jest oczywista, że obawiają się przerzutu ukraińskich sił specjalnych na daleki wschód, korzystających z  „przyjaznej neutralności” niektórych krajów trzecich, to interesujące jest, jaka analiza zagrożeń dotyczyła np. Moskwy.
W mojej ocenie, nie chodzi o obawy przed załogowymi maszynami ukraińskimi, czy też pociskami manewrującymi (zakładając, że takie znajdą się w posiadaniu Ukrainy), bo jednak system obrony opl/oprak Moskwy jest w dalszym ciągu dość wartościowy. Nawet te jego elementy, które trafiły w czasie #summerCrimeaParty (wywiad elektroniczny NATO składa serdeczne podziękowania) na Krym, zostały już zrotowane i wróciły do MSD (miejsc stałej dyslokacji). Oczywiście, można założyć, że ukraiński SOF dotrze gdzieś w pobliże stolicy i odpali małe przenośne śnp (środki napadu powietrznego). Przy sprzyjających warunkach mogłyby one dosięgnąć np. taki Kreml i tu rzeczywiście zestawy Pancyr na dachach budynków są rozsądnym i przemyślanym środkiem zwalczania takich zagrożeń. Tylko, że w sumie poza działaniem PR, takie drony/amunicja kierowana ze względu na małą głowicę bojową, nie są wstanie dokonać jakiś większych uszkodzeń materialnych. Zwłaszcza na budynkach, które projektowano/wzmacniano z myślą o uderzeniach… bronią atomową. Skoro tak, to po co to wzmożenie Rosjan? Jakie informacje weszły w ich posiadanie?
Sprawa nie jest wcale jednoznaczna. Po konsultacjach przychylam się do zdania, ze najbardziej prawdopodobne są dwie opcje:
1) Rosjanie padli ofiarą mistrzowskiej mistyfikacji, mającej na celu wyciągnięcie tyle zasobów, ile się uda  m.in. z frontu;
2) Ukraińcy faktycznie szykują duże niespodzianki, przy których fajerwerki na 4 lipca to będzie małe miki.
Biorąc pod uwagę wiedzę posiadaną na dziś, optowałbym bardziej za opcją numer 1, ale może się przyjemnie zaskoczymy?
Zdecydowanie warto się przyglądać tej sprawie.

Jeśli się Wam podoba moja praca i chcecie więcej tego typu tekstów, zapraszam do wspierania, ponieważ każdy tekst to godziny szukania i zdobywania informacji. Dziękuję za każde wsparcie.

https://buycoffee.to/lesnik


Tomasz Leśnik


Od bardzo dawna (co potwierdzają siwe włosy i zakola) interesujący się problematyką bezpieczeństwa narodowego, sił zbrojnych, militariów. Maruda zadający niewygodne pytania. Aktywny uczestnik polskiego „mil-netu”. Od niedawna obecny także na Twitterze – profil @PEmeryt – Hobby: historia, II RP, gitara i muzyka także w „ciężkiej” odmianie.


Wybierz najwygodniejszą
opcję wsparcia Złej Ambasady