Kategoria: Konflikty

Na froncie kilka zmian. Ukraińcy utracili drugi z 3 głównych punktów obrony pod Awdijiwką (Orliwka a wcześniej Toneńki). Nieciekawie też w Iwaniwskim. Z kilku innych punktów brak jest informacji o zmianach. Statystyki pokazują sporą intensywność walk / strat rosyjskich.

Jeszcze wczoraj podsumowywałem zimę jako względnie bezpieczną dla ukraińskiego systemu energetycznego a dziś miał miejsce chyba najbardziej wyszukany atak na nią. W efekcie kilka rakiet trafiło w potężną tamę i elektrownie wodną na Dnieprze. Sama tam wytrzymała uderzenia, ale straty są duże. Zginęli też ludzie – od kierowcy trolejbusu, który jechał tamą po 8 letnią córkę z 35 letnim ojcem w jednym z domków w Zaporożu. Ofiar ma być na ten moment 5. Ukraińska obrona zestrzeliła 92 cele z 151. Są doniesienia wskazujące, że rosjanie przygotowują powtórkę.

Bezpiecznie można uznać, że kolejna zima minęła i mimo wielu obaw ofensywa rosjan nie osiągnęła żadnego z wielkich celów. rosjanie zajęli Awdijiwkę i kilka mniejszych miejscowości. Również ataki rakietowe nie zaburzyły pracy ukraińskiego systemu energetycznego i nie były tak pokaźne jak rok wcześniej. Zmieniło się jednak wiele innych aspektów. Po pierwsze zobaczyliśmy, że jedność UE jest targana wieloma niebezpiecznymi elementami.

Na froncie wydaje się, że jest ciut lepiej. Niewielkich sukcesów rosjan jakby mniej. Nadal niepokojąco jest pod Awdijiwką. Ukraińcy na pewno są podbudowani uderzeniami w rosyjskie rafinerie, ale i tym, że tak potrzebna amunicja artyleryjska niebawem zacznie do nich docierać. Nawet jeśli zajmie to jeszcze kilka tygodni, to mając tę pewność mogą inaczej dysponować zapasami.

Dziś odbył się 20. „Ramstein”. Po kilku ostatnich jakoś nie spodziewałem się rewelacji, ale przyznam, że widać conajmniej ożywienie. Przede wszystkim Czesi wnieśli ogromy wkład w dozbrojenie Ukrainy w amunicję artyleryjską. To kwestia 2-3 tygodni jak pierwsze sztuki trafia na Ukrainę i Ukraińcy zaczęli nieco odważniej używać zapasów. Działanie Czech wyrwało kilka krajów z apatii i mam wrażenie, że pobudziło do działania.

Na froncie trwa trend drobnych postępów rosjan. Ukraińcy bronią się dzielnie, zadają rosjanom spore straty, ale masa to masa i kosztuje drobne ustępstwa w terenie.

Wbrew pierwszym opiniom wypad rosyjskich rebeliantów na obwód kurski i biełgorodzki nie był jedynie prowokacją. Jest on złożoną operacją Ministerstwa Obrony Ukrainy oraz Sił Bezpieczeństwa i kilku innych służb ukraińskich.

Na froncie nie widać większej stabilizacji. Najtrudniejsza sytuacja jest pod Awdijiwką, gdzie moim zdaniem jest ryzyko przerwania aktualnej linii obrony.

Ukraina znajduje się w szarym punkcie. Bilans sił nigdy nie był tak niekorzystny jak teraz. rosja jest silniejsza niż rok czy dwa temu i nadal się rozpędza a Ukrainie kończy się amunicja, wsparcie z USA stoi pod znakiem zapytania i w zasadzie można spodziewać się jedynie przylotu F-16 oraz kilkuset tysięcy sztuk amunicji zorganizowanych przez Czechy.

Na froncie nie ma mowy o stabilizacji. Mimo, że rosjanie maja planować kolejną dużą ofensywę latem, to teraz zwiększają presję na niektórych odcinkach. W tym celu wprowadzają do działania nawet rezerwy strategiczne. Są to Wuhłedar, Robotyne, kierunek :Czasiw-Jar i Kostiantyniwka oraz wybrane punkty koło Marijinki i Łymanu. Nie jest też lżej pod Awdijiwką – niektóre punkty obrony są w bardzo trudnym położeniu.

Dziś rosjanie uderzyli rano w Odesę. Dwukrotnie. Drugi atak miał miejsce w momencie gdy na miejscu byli już ratownicy. Wielu z nich zostało rannych, jeden zginął. W sumie zginęło dotąd 20 osób a ponad 70 jest rannych.

Na froncie nieco zaostrzyła się sytuacja pod Toneńkim. To jeden z punktów tworzących linię obrony za Awdijiwką. rosjanie niestety wdarli się do miejscowości mimo barier i oporu Ukraińców. Toneńskie duże nie jest, ale logistyka w tym rejonie jest bardzo trudna i stanie się jeszcze trudniejsza jeśli Ukraińcom nie uda się go obronić.